statystyki

wtorek, 23 czerwca 2015

Wspominki

Pewnie zastanawiacie się co u Aluni słychać ?  Ogólnie jest ok , mogę porównać jej stan do naszej "letniej " pogody :) czyli w kratkę .. troszkę deszczu troszkę słońca . Są dni kiedy jest naprawdę super ale bywają też te gorsze . Kika zarwanych nocy , kilka bardzo spokojnych . Reasumując jednak stwierdzam że jest dobrze . Dziś na przykład jest jeden z tych piękniejszych dni , Ala spokojna , zadowolona i oby tak dalej !

 Pisałam  kiedyś o tym że " przez chorobę " Alicji poznałam mnóstwo wspaniałych ludzi .. właśnie dziś zadzwoniła do mnie Iwona mam Dawidka . Poznałyśmy się w szpitalu  Katowickim  4 lata temu . To właśnie tam zdiagnozowali księżniczkę :(  ale mimo wszystko wspomnienia  z tego szpitala są niesamowite ! Pamiętam jak raz " uciekłyśmy " z dziećmi ze szpitala haaa haaa  poszłyśmy na pizze ! Przebojowo było , strasznie fajna ekipa ! Basia z Olą , Ewelina z Aurelią , Grażynka i Jej Laura , Iwona z Dawidem ... za każdym razem gdy myślę o tych mamach i ich dzieciach aż serce rośnie ! Te nasze nocne pogaduchy i to zrozumienie , nie trzeba było nic tłumaczyć każda bez słów wiedziała , czuła co chce powiedzieć , wyrazić !!!

 Serdecznie Was pozdrawiam i  gorąco całuje Wasze pociechy !!!



piątek, 12 czerwca 2015

Nie jestem idealna i wściekła !

Kilka dni temu napisała do mnie koleżanka , pytała o artykuł w Newsweek " Matki Polki . Idealne i wściekłe"  Zupełnie nie wiedziałam o co chodzi , przecież nie wypowiadałam się na taki temat nigdzie . Okazała się że, pod artykułem jest zamieszczone zdjęcie moje i Aluni ... przeczytałam materiał i zrobiło mi  się bardzo przykro a mówiąc szczerze to się wkurzyłam ! Nie chciałam aby ktokolwiek identyfikował   mnie z artykułem . Osoby wypowiadające się , robiły to zmieniając imię tak więc  mógł ktoś pomyśleć że, Ja też brałam w tym udział  . Nie jestem wściekłą , sfrustrowaną matką ... może i zmęczona , zagubiona a czasem też wściekła ale nie z powodu macierzyństwa  tylko choroby i bezradności w tej sytuacji . Ogólnie w tym artykule miało chodzić o to że, nie można głośno przyznać się do tego iż ma się zwyczajnie dość bycia idealną matką , żoną. Przecież przyznanie się do faktu że, można krzyknąć na dziecko z powodu zmęczenia odebrane było by okropnie  ! Niestety płowa czytelników (co można poznać po koment) odebrała materiał jak nic innego niż użalanie  . Mam trójkę  dzieci jestem zmęczona mam dość ! Nie będę wypowiadać się na temat jak to wyszło ... uważam  jednak że, przykłady podawane  tam były dla mnie " dziwne"  Nie będę nikogo oceniać. Ja osobiście mam w dupie to czy w moim domu jest idealny porządek , czy codziennie jest obiad , czy dziś wyglądam równie dobrze jak wczoraj ... dom jest dla mnie nie ja dla niego . Kiedyś pracowałam i miałam zdrowe dziecko, więc wiem jak jest . Ciężko bywa  pogodzić wiele rzeczy ale zastanówcie się co jest tak na prawdę ważne ! Odpuście trochę ! Po co to wszytko ? Nie chodzi mi o to  żeby mieszkać w syfie ani wyglądać jak postrach na wróble ! Rozwalił mnie tekst kobiety która w nocy kruszyła biszkopty tak aby móc zrobić szybko ciasteczka i żeby w przedszkolu wyglądały na upieczone przez nią , w dzień nie miała czasu i sił piec !!!! padłam ! straszny wstyd kupić ciasto w sklepie ! Niektóre kobiety same sobie robią krzywdę !

  ... życie jest zbyt krótkie ... coś o tym wiem ...

 Zadzwoniłam do wydawnictwa i szybko usunęli moje zdjęcie .