statystyki

czwartek, 26 grudnia 2013

ciężki czas :(

Ostatnio mieliśmy bardzo ale to bardzo zakręcony czas . Alicja jak wiecie walczyła z chorobą i momentami było już naprawdę źle ! Krwawienie z rurki tracheostomijnej , wymioty , biegunka i wysoka temp. na szczęście udało się wyjść z tego bez pobytu w szpitalu , chodź torba "szpitalna " była przygotowana . Jednak nasze dzielne maleństwo dało radę . Teraz jest jeszcze bardzo osłabiona , nasiliły się mnioklonie ale po takim chorowaniu może tak się dziać .
Od jakiegoś czasu dziadek Ali , czyli mój teść także zaczął chorować więc mieliśmy dodatkowe zmartwienia. W wigilię trafił na intensywną terapię , dziś został odłączony od respiratora i miejmy nadzieję że jego stan się unormuje ... nooo bardzo ale to bardzo ciężki czas dla nas ! Mój mąż rozerwany miedzy opieką nad rodzicami , pracą a Alicją . Ja też szczerze mówiąc nie mam sił , całe dnie uwięziona w domu , oczywiście po to zrezygnowałam z pracy aby się móc zajmować dzieckiem tylko że nawet taka maszyna jak ja potrzebuję "naładowania" a niestety z dnia na dzień akumulator trzyma coraz krócej :(
No nic !!! jakoś damy radę , kto jak nie MY ?

Pomyśl ... gdy pomalujesz kartkę papieru na czarno , biel nie zniknie .Ona wciąż jest , pod spodem pod tą czernią.
To tak samo jak z życiem , szczęście gdzieś tam jest ...

1 komentarz:

  1. Kasiu, mam nadzieję, że teść szybko dojdzie do siebie.
    Buziaki dla Was! Dokładnie! Kto jak nie my :)

    OdpowiedzUsuń