Pewnie zastanawiacie się co u Aluni słychać ? Ogólnie jest ok , mogę porównać jej stan do naszej "letniej " pogody :) czyli w kratkę .. troszkę deszczu troszkę słońca . Są dni kiedy jest naprawdę super ale bywają też te gorsze . Kika zarwanych nocy , kilka bardzo spokojnych . Reasumując jednak stwierdzam że jest dobrze . Dziś na przykład jest jeden z tych piękniejszych dni , Ala spokojna , zadowolona i oby tak dalej !
Pisałam kiedyś o tym że " przez chorobę " Alicji poznałam mnóstwo wspaniałych ludzi .. właśnie dziś zadzwoniła do mnie Iwona mam Dawidka . Poznałyśmy się w szpitalu Katowickim 4 lata temu . To właśnie tam zdiagnozowali księżniczkę :( ale mimo wszystko wspomnienia z tego szpitala są niesamowite ! Pamiętam jak raz " uciekłyśmy " z dziećmi ze szpitala haaa haaa poszłyśmy na pizze ! Przebojowo było , strasznie fajna ekipa ! Basia z Olą , Ewelina z Aurelią , Grażynka i Jej Laura , Iwona z Dawidem ... za każdym razem gdy myślę o tych mamach i ich dzieciach aż serce rośnie ! Te nasze nocne pogaduchy i to zrozumienie , nie trzeba było nic tłumaczyć każda bez słów wiedziała , czuła co chce powiedzieć , wyrazić !!!
Serdecznie Was pozdrawiam i gorąco całuje Wasze pociechy !!!
Pani Kasiu, obiektyw Panią kocha! I nie dziwię mu się - jest Pani piękna kobietą :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ♡
OdpowiedzUsuńDzień dobry Pani Kasiu, jak to dobrze że z Alą już lepiej.. tego życzę z całego serca..
OdpowiedzUsuńNo i rzeczywiście śliczne zdjęcie :)
Zdrówka zdrowka
OdpowiedzUsuńDzień dobry. Życzę zdrówka Ali i całej rodzinie. Czytam Twój blog jest bardzo poruszający. Mam pytanie: czy wasz aniołek mówi coś? Kontaktuje się z wami? Nie do końca wiem o przebiegu choroby bo każdy przypadek jest inny. Jak wygląda życie z takim dzieckiem? Czy jest świadoma ? Jak zachowuje się spychała w tak poważnej chorobie? Przepraszam jeśli tę pytania są nie stosowne. Serdecznie pozdrawiam Justyna
OdpowiedzUsuńWitam Justyno , Ala nic nie mówi, przestała jeszcze zanim założono Jej tracheostomie , nie komunikuje żadnych rzeczy , wszystko robimy na "wyczucie" co do świadomości lekarze twierdzą że ,jej nie ma a jeśli jest to na zasadzie noworodka. My traktujemy Alunie prawie normalnie , nie rozmawiamy o jej chorobie przy niej , czytamy bajki nawet mimo tego że nie widzi to oglądamy razem tv tyle że ,opowiadam Jej co dzieje się na ekranie . Żyje sie dziwnie , cały czas towarzyszy nam strach , żal , złość ! Ale też wielka miłość i szczęście że ,jest z nami ... jeszcze
OdpowiedzUsuń