Już prawie tydzień mija od kiedy tu mieszkamy , jest bardzo cicho i spokojnie . Alusia całe popołudnia spędza w ogródku , Ja już nie targam tego sprzętu ze sobą jak dawniej . Teraz mam wszystko pod ręką , nawet nie trzeba się przebierać :) wczoraj o 8 rano w towarzystwie córci ( w piżamach) piłam kawę w ogrodzie ... bardzo się cieszymy że udało się nam tu zamieszkać . Mały drewniany domek ... i tak jest fajnie , nigdy nie marzyliśmy o wielkim domu o "salonach" .... mamy marzenia ale jeszcze przyjdzie na to czas .... teraz marzenie najważniejsze jest takie aby...
Ala do samego końca była jak najlepiej pielęgnowana i jak najpiękniej spędzała czas ... realizujemy to jak tylko najlepiej umiemy :)
...Kochać kogoś to znaczy widzieć w nim cuda dla innych niedostrzegalne ....
Kiedy czytam..to tak jakbym tam byla..pieknie opisane i pewnie pieknie jest :) buziaki dla Was
OdpowiedzUsuńAlusia może świeżym powietrzem codziennie oddychać. Cieszę się z Wami :)
OdpowiedzUsuń