Do niedawna byliśmy podopiecznymi hospicjum w Niepołomicach i właśnie przez tą instytucje zapoznaliśmy naszą kochaną pielęgniarkę Panią Agatkę . Niestety postanowiliśmy zrezygnować, gdyż przez pewne problemy finansowe hospicjum nie mgło zapewnić Alusi odpowiedniej opieki . Nie będę się rozpisywać na ten temat bo jest to nie fajna sprawa :( .... Całkiem nie dawno bo od 1 maja trafiliśmy pod opiekę hospicjum w Wiśniowej a najfajniejsze jest to że, P.Agatka przeszła tam razem z nami !!!
Dziś była u nas rehabilitantka która właśnie podjęła pracę w Wiśniowej , bardzo profesjonalna i przemiła kobieta . Jutro poznamy lekarkę , pracuję w Sądeckim szpitalu więc pewnie ją kojarzę .
Bardzo się cieszę że udało się nam dostać do hospicjum , nawet nie sądziłam iż jest to taki problem , dzwoniłam wszędzie, znalazłam w Małopolskim 8 placówek lecz tylko w tej jednej było miejsce... szok!!! ...
Kurcze opowiadam o tym że, udało się nam dostać do hospicjum z takim przejęciem i radością ...jakby to było przedszkole :( ... cieszę się że będę miała wsparcie, pomoc, nie tylko przy Ali ale będę mogła porozmawiać z kimś kto wie tak na prawdę z czym borykają się rodzice chorych dzieci . Dziś po rozmowie z rehabilitantką czułam się jakbym wyszła z gabinetu psychologa który pomógł mi poczuć się wartościowo i przekonał mnie że, jestem kimś wyjątkowym . Zawsze mówię że opieka nad Alą to "nic" że każdy by tak zrobił że, nie robię nic nad zwyczajnego ... a tak nie jest !!! robię coś pięknego , wielkiego coś co każdy powinien robić .... doceniam to co mam i kocham tak mocno !!!...
Chciałam podziękować Pani dr. Ewie z hospicjum Niepołomice , Pani Urszuli kierowniczce i rehabilitantce bardzo sympatyczna babeczka :) ... dziękuję za współprace i opiekę nad Alunią
Kochane :)
OdpowiedzUsuń