statystyki

środa, 12 czerwca 2013

dzień dziecka w Wiśniowej

Pogoda dopisała :) ... razem z Mikołajem i Jego mamą , pojechaliśmy na dzień dziecka zorganizowany przez nasze hospicjum . Było bardzo fajnie , muzyka na żywo , syty poczęstunek , upominki dla dzieci oraz pokaz strażaków w akcji :) ... oprócz dzieci niepełnosprawnych były tam też całkiem zdrowe dzieciaki , których rodzice należeli do hospicjum dla dorosłych . I to one miały chyba najlepszą zabawę


  
   Ogólnie dzień  miną bardzo pozytywnie , oczywiście nostalgia i przemyślenia dopadły  mnie w domu . Myślałam o tym że, przecież ja cały czas przygotowuję się do odejścia Ali ... i jeszcze fakt tego że, moja Alunia skończyła 6 lat 8 czerwca ... urodziny ... to jakaś masakra !!! Nie mam pojęcia co się zemną dzieje , coraz częściej jest mi tak bardzo smuto . Łapię się  na tym że myślę o śmierci , a miało tak nie być! miałam być silna a tu taki jakiś zły czas . Chyba potrzebuję urlopu ;) ... Na szczęście moja mała księżniczka ma się bardzo dobrze . Po powrocie z Warszawy prężenia i dystonie ustąpiły , Ala jest wyciszona , spokojna i jeszcze są już efekty rehabilitacji ... P.Basia prowadzi Alę metodą "vojta" na początku zastanawiałam się czy to dobry pomysł , znam tę metodę i wiem że jest bardzo dobra ale zawsze myślałam że ćwiczy się nią tylko małe dzieci .Nie rozumiałam jak ona ma pomóc Ali . A tu się okazuję że Lalusia zaczęła troszkę domykać usta , w 70% ustąpił przykurcz szyi , a jej stópki  nie są już tak spastyczne . Ćwiczę z nią sama 3 razy dziennie a rehabilitantka przychodzi 2 razy w tyg . 
   Tak bardzo się cieszę że trafiliśmy do tego hospicjum , Ala ma świetną lekarkę , rehabilitantkę a o pielęgniarce już nie wspomnę !!!.. nasza kochana P.Agatka ...  wszyscy są  tam bardzo mili życzliwi i z powołania .... serdecznie Wam DZIĘKUJĘ !!!!!


... W życiu bowiem istnieją rzeczy o które warto walczyć do samego kończ ... mimo tego że zna się zakończenie ....


   


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz