12.09.2014 mija 3 lata od diagnozy ...
Z jednej strony mam wrażenie że, to dopiero 3 lata z z drugiej zaś aż 3 ... dziwnie uczucie . Gdy każdy dzień wygląda tak samo to można się zatracić w czasie , poniedziałek niczym nie różni się od soboty czy czwartku ... więc rok , dwa , trzy , co to za różnica ? A jednak wielka różnica , w dniu diagnozy Alicja siedziała na łóżku szpitalnym i mówiła do mnie - mama nie płakaj !!! mama nie płaaj !!!
Wiecie że ,zaczyna się mi to wszystko zacierać , obrazy Ali z przed 3 lat, z przed choroby zamazują się !!! Zamykam oczy i na siłę staram się zobaczyć jakichkolwiek wyraźny obraz , poczuć jej zapach i usłyszeć głos ... i co ? i widzę rurkę tracheostomii , czuję zapach wydzieliny z rurki a słyszę dźwięk odsysania !!! .... Dlaczego ?
Czy to ważne dlaczego ? Nie ... liczy się tu i teraz , liczy się to że mino choroby cieszymy się życiem . Ala jest z nami na 100% Bajki , spacery , zabawy ... jakby była zdrowa ...
jak by nigdy miało Jej nie zabraknąć ...
Zdjęcia z dnia otrzymania diagnozy ... wróciłyśmy ze spaceru i zadzwoniłam do Dr. Deja .... ten dzień , głos doktor i obraz Ali ... nie zatarł się, jest tak wyraźny jak trzy lata temu ...
Zamknij oczy . Ale nie umieraj , masz prawo do płaczu . A potem wstań i walcz o następny ... może ostatni dzień ...
Witam,
OdpowiedzUsuńCodziennie wchodzę na Pani blog, inaczej już nie potrafię.. Codziennie proszę Boga o .... sama nie wiem, o siłę, o brak bólu dla Alusi, o każdy lepszy dzień.. Ala jest taka śliczna, nikt, NIKT nie zasługuje na takie choroby.. dzięki Pani, dzięki Ali codziennie odkrywam jakieś nowe uczucia, staram się cieszyć drobiazgami.. Jesteście niesamowici.. nawet ciężko mi ubrać w słowa swoje myśli.. tak bardzo chciałabym pomóc..
Kasiu, traciłam ojca. Zacierały mi się wspomnienia tak samo, jak i Tobie. Po jakimś czasie zaczęły powracać te, o których wcześniej nie pamiętałam. Trzymajcie sie ciepło Słoneczka!
OdpowiedzUsuń