Patrzyłam na te maluchy i bardzo dziwnie się czułam ... w sumie nie potrafię tego określić .... z jednej strony podziw dla rodziców , radość że one grają dla Alusi a z drugiej pustka , strach i coś po części jak "zazdrość" ... nie wiem jaki związek to uczucie ma z zazdrością ale jak to inaczej ująć ? ... Alicja jest jedyna nie zamieniłabym jej na żadne inne dziecko , jest chora , patrzę jak odchodzi ale jest to dla mnie takie "normalne" zacierają się wspomnienia z czasów gdy była zdrowa , a każde zdjęcie czy filmik z przed 3 lat jest niczym innym jak zadawanie sobie bólu , więc staram się nie sięgać do albumów ale obrazy się zacierają i tak koło się zamyka ..... Widziałam 4 letnią dziewczynkę , grała na pianinie .... Ala ma 5 lat ... zastanawiałam się jak to dziecko wyszło na scenę , taki tam był wielki próg , jak ona wsiadła na krzesełko ? ... Dziewczynka zaczęła grać i wtedy do mnie dotarło ... ona jest zdrowa ... zdrowe dzieci tak mają to normalne !!!!
Jeszcze raz z całego serca dziękuję wszystkim za przybycie , dziękuję że udał się uzbierać taką kwotę dla mnie to dużo ....
Alicja też Wam kochani dziękuje !!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz